niedziela, 31 lipca 2011
BARBIE na wakacjach część pierwsza
Moja bassetka BARBIE Volarius pojechała na wakacje, a sciślej na obóz z psem organizowany przez JOYTUR, który prowadzi moja koleżanka EWA NAJSAREK.Obóz był w Dusznikach Zdrój , w Osrodku Wczasowym GÓRNIK , zarządzanym przez moich znajomych ALĘ i JANUSZA FIJAŁKA. Dzielna suczka pracowała jak umiała najlepiej , wykonując elementy agility stosownie do swej postury.Dla Barbie była to świetna odskocznia po wysiłku ostatnich tygodni- przez 40 dni wychowywała, troskliwie wylizywała i KARMIŁA trzy rodezjanki!!!Gdy oszczeniła się Czenia ( rodezjanka) dziesięć popiskujących w kuchni szczeniąt obudzilo w Barbie taki instynkt macierzyski,że polała się rzeka mleka! Dostała więc trójkę do wychowania i była wspaniałą "mleczną mamą"!Pojechała więc na urlop "pomacierzyński"!
Etykiety:
basset hound,
basset suka hodowlana,
GÓRNIK Duszniki Zdrój,
JOYTUR
wtorek, 3 maja 2011
Basset hound ŁOBUZ
sobota, 2 kwietnia 2011
ŁOBUZ z Polany Kłapouchego
poniedziałek, 14 lutego 2011
ŁOBUZ c.d.
niedziela, 6 lutego 2011
Szczenię basset hound
BEAUTY BABY DOLL Volarius nie została mamą... Tak jak wspomniałam- nie podzielała mojego zachwytu wybranym kawalerem , no i nic z tego nie wyszło! Ale i tak piękny JON będzie tatusiem w Volariusie!
Tymczasem szczenię basset hound i tak nam przybyło!To śliczny stworek niczym gosc z kreskówek Disney"a , mozolnie depczący sobie po zadługich uszkach, patrzący na mnie oczkami nie-do-podrobienia!!!
ŁOBUZ -OBI- z Polany Kłapouchego to nowy mieszkaniec Volariusa.Piękny i urokliwy jak jego tata JON JON de Janca, może od szczeniaczkowych harców łatwiej zaskarbi sobie uczucia moich - jak się okazuje- wybrednych suczek!
Na razie najbardziej zakochana w tym łaciatym duszku-kłapouszku jestem ja.Tulę go i głaszczę bez końca , a on jest cały zachwycony! nawet nie zauważył .kiedy sceneria wokół niego całkiem się zmieniła i nie ma już p. AGATY i reszty bassetów.
Myslę,że podoba mu sie w Volariusie!
niedziela, 19 grudnia 2010
Basset hound w zimie c.d.
Dzis nawet CIBORA wyszła poszukać skarbów ukrytych w sniegu.A to zmrozony na kosc szmaciany supełek , a to piłka oklejona warstwą śniegu , a to gałązka.Przy odrobinie szczęścia można trafic na słoninkę przeznaczoną co prawda dla sikorek, ale czasem lądującą w śniegu.PYCHOTA ,dla której warto nurkować w zimnym , białym puchu!!!
piątek, 10 grudnia 2010
BASSETY w zimowym Volariusie...
Trzy bassetki-volariuski: FRANIA( SO LONG AND FUNNY) BABY (BEAUTY BABY DOLL) I BARBIE sa zachwycone zmiana krajobrazu.Nie przeszkadza im nawet to ,że gołe brzuchy toną w śniegu i aby posunąć się do przodu trzeba wysoko podskoczyć!A po zgubiony patyk trzeba nurkowac w białym,zimnym puchu.
Jedynie CIBORA za nic nie daje sie wyrzucic na dwór.Zawinieta w koc smacznie spi i śni o ciepłej wiośnie!
Subskrybuj:
Posty (Atom)