Pokazywanie postów oznaczonych etykietą adopcja basseta. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą adopcja basseta. Pokaż wszystkie posty

sobota, 1 lipca 2017

Minęła wiosna pełna smutku....

tak było jeszcze niedawno....

dziś przed domem 10 -letnia BARBIE, 11-letni STEFAN, 3-letnia BAGIETKA
8-letni TOBIASZ i 7-letnia NUTA za domem pilnują kucyków



Pierwsza z serii odeszła , przegrywając walkę z przewlekłym zespołem jelita drażliwego i postępującym zanikiem siatkówki , BABY DOLL....
Potem musiałam podjąc najgorszą wżyciu decyzję o pożegnaniu SOOKER, niezwykle szybko rosnący włókniako-mięsak na  prawej łopatce doprowadził do bólu nie do wytrzymania....
A tydzień temu odeszła CIBORA, moja pierwsza , wymarzona i wyczekiwana basetka , mama dwóch miotów w Volariusie.....

Na razie spojrzenie na basety to ból i smutek, zwłaszcza,że te, które zostały, też , za wyjątkiem  Nutki  iBagietki, pokazują swoją starość.

czwartek, 30 października 2014

I komu to przeszkadza?

nieplanowany - w kadr wszedł LOŃCIO, który coraz bardziej upodabnia się do mega-pasztetu....
Jakos  początek drugiego juz roku w Volariusie raczej mu nie szkodzi.Wykastrowany, z dwukrotnie już usuwanym nadziąślakiem - jak widac ma się całkiem niezle...
bohater pierwszego planu-STEFAN
głowa mysliciela....
i filozof w całej krasie, jak widac - jakoś specjalnie nie cierpi...
oj, goni go BAGIETKA, czy to już karalne, czy nosi znamiona okrucieństwa????
i jeszcze każe sobie myć uszy! to już wykorzystywanie !
ale w zamian Stefcio tez ma umyte!
czy tak cierpi basset?

Może ton tych wpisów jest trochę ironiczny, ale okoliczności mnie prowokują.STEFAN przyjechał do Volariusa, bo szukał domu,Jest niemłody ( 8 lat ) , chyba nie lubi być sam, w poprzednim miejscu uciekał, wedrował po okolicy...
Tu czuje się szczęsliwy, przyjęła go basecia gromada, z ktorą natychmiast się zaprzyjaznił....Został odrobaczony, zaszczepiony, zachipowany, zabezpieczony przed ektopasozytami,Wybłyszczał, nabrał ciałka....
Za to ja jestem nękana telefonami, obrażana, straszona.... drodzy wczesniejsi właściciele, wszystkie zaintersowane jego losem i siejące ferment fundacje- poppatrzcie na te zdjęcia i odpuśccie sobie ( oraz nam).

czwartek, 3 kwietnia 2014