czwartek, 30 października 2014

I komu to przeszkadza?

nieplanowany - w kadr wszedł LOŃCIO, który coraz bardziej upodabnia się do mega-pasztetu....
Jakos  początek drugiego juz roku w Volariusie raczej mu nie szkodzi.Wykastrowany, z dwukrotnie już usuwanym nadziąślakiem - jak widac ma się całkiem niezle...
bohater pierwszego planu-STEFAN
głowa mysliciela....
i filozof w całej krasie, jak widac - jakoś specjalnie nie cierpi...
oj, goni go BAGIETKA, czy to już karalne, czy nosi znamiona okrucieństwa????
i jeszcze każe sobie myć uszy! to już wykorzystywanie !
ale w zamian Stefcio tez ma umyte!
czy tak cierpi basset?

Może ton tych wpisów jest trochę ironiczny, ale okoliczności mnie prowokują.STEFAN przyjechał do Volariusa, bo szukał domu,Jest niemłody ( 8 lat ) , chyba nie lubi być sam, w poprzednim miejscu uciekał, wedrował po okolicy...
Tu czuje się szczęsliwy, przyjęła go basecia gromada, z ktorą natychmiast się zaprzyjaznił....Został odrobaczony, zaszczepiony, zachipowany, zabezpieczony przed ektopasozytami,Wybłyszczał, nabrał ciałka....
Za to ja jestem nękana telefonami, obrażana, straszona.... drodzy wczesniejsi właściciele, wszystkie zaintersowane jego losem i siejące ferment fundacje- poppatrzcie na te zdjęcia i odpuśccie sobie ( oraz nam).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz